Do wyjazdu z rodzimego miasta Oswięcim pozostało 16 godzin, czyli o połowie mniej niż spędzimy w podróży do Bangkoku, który będzie naszym przystankiem na 3 dni do dalszej eskapady.
Przede wszystkim Kambodża. Tajlandia głównie z powodów logistycznych.
Uczestnicy: Leszek z partnerką Wiolą (organizatorzy wyprawy oraz pielęgniarka), Witek z małżonką Kasią (przewodni fotograf oraz lekarka), Bożena- motor napędowy impreza do białego rana, Łukasz (Kostman) i Adrian (Aldczak) - bynajmniej nie para :) - prawiczki azjatyckie, studenci, młoda krew wycieczki.
Połączenie osobowisci tego składu jedyne co może przyniesc to cudowne wrażenia, a co najważniejsze- pełne humoru, wspomnień i przeżyć 25 dni wyjazdu, które sumiennie zamierzamy tutaj opisywać.
Zapraszam do lektury!